piątek, 30 marca 2018

Zajączki, drób i trochę ptactwa.

W temacie kartek świątecznych, to się w tym roku nie popisałam, zrobiłam tylko dwie:




Powstały dwie zawieszki z zajączkami:


Już dość dawno powstały małe hafty z motywami świątecznymi, zajączki, kurki, itd. a dopiero teraz zrobiłam z nich zawieszki:


I na koniec jeszcze dwa małe pastelowe ptaszki, które się rwą do lotu...


Wesołych Świąt Wam życzę i... Wiosny !!!

niedziela, 18 marca 2018

On już widzi :)

Tak, kolorowy Mandala Cat ma już oczy i patrzy co też się dookoła dzieje..


A trochę się dzieje: zatęskniłam za pracą na lnie i z tej potrzeby powstała zakładka do książki:



Najwięcej czau jednak poświęciłam mojej wielobarwnej chuście, robiło się ją bardzo przyjemnie z radością czekając na przenikanie kolorów.
Gienka pomagała jak mogła:

Chusta już gotowa - na razie nie mam fotki, gdzie widać ją w pełnym kształcicie, ale nie jest  wyjątkowa: to trójkąt zrobiony najprostszymi słupkami, bo nie przepadam za skomplikowanymi ażurami, chociaż jednocześnie podziwiam autorki takich prac.



Obecne trwają prace w temacie... zajęcy:)

niedziela, 4 marca 2018

Bez tajemnic..

Wszytko jasne: z tego szaleństwa kolorów powstaje kot:


Wzór "Mandala Cat" kupiłam na Etsy.



A wiosna tuż, tuż... no chociaż na moim parapecie :)


Jeśli chodzi o mój wpis dotyczący wyjazdu do Indii, to uspokajam wszystkich: nie, nie straciłam moich zdjęć z wyjazdu, tylko post, który napisałam na bloga.
Myślę, że jeszcze kiedyś w wolnym czasie napiszę ponownie parę słów na ten temat, bo już mi tamta złość na komputer przeszła :)