środa, 23 kwietnia 2014

Wiosenny ciąg dalszy..

Co u mnie słychać?


Owieczki wyprały już swoje futerka (u góry łapki Gienki, która strasznie chciała być na zdjęciu)


Jedna nawet odważnie rozebrała się i pokazała gatki (!)


Pierwsze drzewko się zazieleniło, a drugie nawet obsypało się kwieciem :)



Pojawił się też fragment napisu:


Myślę, że w ten weekend moja radosna wiosenna opowieść w odcinkach dobiegnie końca.
A dzisiaj Światowy Dzień Książki, dla mnie szczególnie miły - dostałam niespodziewanie w prezencie od koleżanki książki Andrzeja Stasiuka i Igora Ostachowiocza - super!


sobota, 19 kwietnia 2014

Najpiękniejsza kartka!

Najpiękniejsza kartka z życzeniami Wielkanocnymi dotarła do mnie z Krakowa od Mysi.
Jestem zachwycona i czuję się wyjątkowo, że Mysia zechciała wykonać kartkę właśnie dla mnie (już drugi raz - pierwszą karteczkę otrzymałam na Boże Narodzenie).
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję Kochana i Zdolna Mysiu!!!


Musicie przyznać, że kartka jest prześliczna, prawda?
Stoi u mnie na honorowym miejscu!


Jeszcze raz dziękuję ogromnie Mysi, a wszystkim życzę wszystkiego dobrego na Święta!

niedziela, 13 kwietnia 2014

Wiosenna przemiana...

"Spring Makeover" to wzór z kolekcji Madame Chantilly. Wiosennej odnowie poddają się owieczki.
Na początek moja praca widoczna na papierze:


Moje podręczne pudełeczko z muliną itp:


A na lnie widać owieczki czekające w kolejce do kąpieli:


Jak widać na drucie suszą się już też owcze futerka, ale na praniu się nie skończy... wkrótce zobaczycie jaki będzie finał wiosennego szaleństwa :)


Całość haftuję na Belfaście 32 w kolorze naturalnym i haftuje się doskonale.
Dzisiaj na koniec Zosia moja koteczka "z przymrużeniem oka" :)
Patrzcie jaka duża z niej kocica - nic nie zostało z tego zabiedzonego kociaczka, którego przygarnęłam
w styczniu zeszłego roku.

niedziela, 6 kwietnia 2014

W pastelach...

W czasie kiedy mój laptop nie działał, wyhaftowała nie tylko blade serce, udało mi się też wyszyć na prośbę koleżanki metryczkę.
Nie chciałam powtarzać wzorów które robiłam już kiedyś, przekopałam stos moich gazet i trafiłam na typowo dziecięcy wzór w pastelowych kolorach  - tak powstała ta metryczka.


Całość wyhaftowana na kanwie 18-stce białej w niebieskie serduszka, wzór z Crosstitchera, mulina DMC.

Piegucha - tak azjatyckie metropolie robią wrażenie, ale bardzo chciałabym sprawdzić czy większe niż te amerykańskie - to moje marzenie...
Edyta Godzic - na Belfaście "robi się"  Spring Makeower Madam Chantilly
Jaglana - serce jest blado szare, a kanwa blado różowa:)
Chranna - wszystkie drogi prowadzą do Edytki :) Bardzo jej zazdroszczę tak uroczego miejsca pracy!

środa, 2 kwietnia 2014

Bladość serca i zakupy u Edytki.

Blade serce gotowe, trochę wyszywane na urlopie, reszta po powrocie.
Wyhaftowane dwoma nitkami muliny na Aidzie 18-stce w kolorze 4081 (brzoskwiniowy jasny)
Tutaj serce jeszcze z widoczną na kanwie kratką 10 x 10 narysowaną pisakiem, który pięknie rozpuszcza się w zimnej wodzie, polecam!


A tu proszę całość bez linii pomocniczych:



Będzie z tego chyba poduszka -  sama  niestety nie mam maszyny, ale już się rozglądam za krawcową:)
U Edytki z bloga  Moje Hand Made , która ma super pasmanterię w Będzinie - zrobiłam zakupy za pośrednictwem poczty polskiej i oto moje skarby:


Z tłustych ćwiartek (brązowa, różowa, różowa w groszki i szara też w groszki) będą poduszki, len Belfast 32 już jest na moim tamborku, polski len będę testować wkrótce.
Igiełki DMC 18 były miły dodatkiem - prezentem. Jeszcze raz Edytko dziękuję za wszytko!!!

Piegucha - trzymaj kciuki za koleżankę, pracować w Singapurze, to ho, ho - miasto robi niesamowite wrażenie! (Chociaż pewnie nie na tych, którzy są w USA...)
Chenia, Chranna, Edyta Godzic:  no wiedziałam, że warto było się zrujnować dla tej wstążeczki z owieczkami!
Promyk - jak już zazdrościć, to oczywiście zakupów:)