Trochę mnie nie było, ale o tym później ...
Jestem teraz bardziej zdyscyplinowana jeśli chodzi o robótki, zakończyłam co mogłam i chyba mi z tym dobrze. Pracuję teraz z kardynałkiem "Dimensions", chciałabym go skończyć do końca lipca, to bardzo ambitny plan, mam nadzieję, że się uda.
Przybyło już sporo konarów i gałązek !
Gotowa jest prosta zakładka do książki, zrobiłam ją bo miałam ochotę popracować z cieniowaną muliną DMC.
Nie było mnie tu w zeszły weekend, bo pojechałam do Krakowa: obejrzeć legendę rocka Black Sabbath - koncert był wspaniały i ważny, bo to pożegnalna trasa koncertowa, muzycy mają już swoje lata :(
Będąc w Krakowie odwiedziłam
Kocią Kawiarnię - miejsce wyjątkowe dla miłośników kotów, szkoda że nie mamy takiego lokalu w Poznaniu, byłabym częstym gościem :)
Element niezbędny, kiedy mamy koty: "odkłaczacze" , więc nie zabrakło ich też w kawiarni :)
Dziękuję za wszystkie miłe słowa, dotyczące mojej serii "In the Woods" - wkrótce pojadą do oprawy !