środa, 29 lutego 2012

Kwieciście:)

Tuż po kocie chciałam uspokoić oczy i palce  -  postanowiłam wyhaftować coś na Lunganie. Czy pamiętacie mikołaja nadmorskiego ? To w tej samej serii był inny sympatyczny kwiatuszek, też go wyhaftowałam jako zawieszkę.
Dodałam również guziczek, ale napisać co to za kwiat, to już nie mogłam... A dlaczego? Bo zaczęłam haftować za nisko i się normalnie nie zmieściłam... ale ze mnie trąba - jakbym pierwszy raz się wzięła za wyszywanie.
Oto kwiat z daleka:


I z bliska

 Marzec już jutro,wracam więc do kociego SALA - szczegóły wkrótce!

poniedziałek, 27 lutego 2012

Biały kot - koniec:)

Mój pierwszy obrazek na lnie gotowy.
Efekt końcowy nie powalił mnie z nóg, ale myślę że z czasem będzie lepiej.
Oto biały kot na swoich dłuuugich nogach:)


Jestem  zła na mój aparat, bo on uparcie twierdzi, że len jest szary, a nie jest, bo ma kolor zgniło - zielony, a na większości zdjęć tego nie widać:(
A ten kocio to taki nie do końca biały nie ?  Na ogonie, grzbiecie i pyszczku są przecież inne kolory!

poniedziałek, 20 lutego 2012

Znowu zakupy:):):)

Nie zbyt wielkie to zakupy, ale radość jest! Zamówione w czwartek, w poniedziałek już w moi domu. Szybko prawda skoro weźmiemy pod uwagę, że paczka idzie z Włoch, nie?
Kupiłam nożyczki, bo moje malutkie zgrabne DMC zaginęły na obszarze mojego mieszkania, wiem że gdzieś są, ale milczą znaku życia nie dają i znaleźć ich nie mogę.. wyznaczyłam nagrodę w wysokości 5 zł polskich za odnalezienie wyżej wymienionych, ale jakoś nikt z domowników nie rzucił się na poszukiwania - dziwne..
No to wracając do tych świeżo zakupionych wyglądają tak:


Jedna mulinka w kolorze Agel Hair

Trochę guziczków w pastelowych kolorach


 Dwie maleńkie zawieszki z napisem "Wykonano ręcznie z miłością":)


A na koniec gwóźdź programu czyli kocie biscornu! (zestaw z materiałem, muliną, koralikami) Kotów nigdy dość:):):)


I co mam co robić, prawda?

niedziela, 19 lutego 2012

Odrobina alkoholu i wyprwa do USA

Chciałam zrobić zakładkę dla kolegi, który robi mistrzowskie kiszone ogórki, obiecałam mu więc, że jak znajdę wzór haftu krzyżykowego z ogórkiem, to zakładka powstanie:) 
Jak dotąd żaden ogórek nie wpadł w moje łapki, ale znalazłam wzory z... drinkami. A że ten kolega jest również mistrzem w robieniu drinków powstała taka zakładeczka:
Tu początek pracy: 


Tu już finał... można pić, chciałam powiedzieć czytać!


Wzór pochodzi z Crosstitchera, kanwa 18 - stka, nici DMC.
A jeśli chodzi o wyprawę do USA, to niestety tym razem jeszcze nie ja na nią wyruszam - mój siostrzeniec Wojtek został wybrany z wielu chętnych (jestem z niego dumna!) i dołączył do grona młodych osób, które przejadą prze całe Stany latem tego roku. Zachęcam więc do odwiedzenia strony busem przez świat można tam poczytać o tej niesamowitej wyprawie i np. "zamówić" sobie kartkę z USA:)

czwartek, 16 lutego 2012

Trochę białego kota..

Mam już trochę białego kota.. Muszę przyznać szczerze, że początek pracy na płótnie był bardzo ciężki. Zaskoczyło mnie to, że sam materiał jest taki cienki, delikatny.. Zaczęłam haft 2 nitkami muliny, ale w niektórych miejscach tam gdzie wbijałam igłę tworzyła się za duża dziureczka, to mi przeszkadzało (a nie miałam za grubej igły!) Sprułam.
Zaczęłam haft jedną niteczką, ale nie było efektu, przebijał mi materiał spod spodu. Ponownie sprułam.
Ostatecznie haftuję 2 nitkami muliny, ale pracuje powolutku, ostrożnie, nie szaleję z igiełką, żeby mi się nie rozchodziły nitki i nie tworzyły "dziurki". Aha, jeszcze jedno: moje oczy  -  pierwszego wieczora, bardzo mnie bolały i "wychodziły z orbit" :(
Teraz jest już OK, automatycznie trafiam tam gdzie trzeba i nie przeciążam wzroku:)



To właściwie tylko kocie nogi i trochę zieleniny, no i będę musiała zagospodarować to poletko w prawym dolnym rogu, bo w oryginale są inicjały i data 2001 r.  - ja chyba nasadzę kwiatki:)
Wiem już, że zabraknie mi muliny w kolorze Angel Hair i muszę kupić ją we włoskim sklepie, chyba się domyślacie, że nie zamówię jednej mulinki... oj moje biedne finanse:(

sobota, 11 lutego 2012

Z ziemi włoskiej do polskiej...

Tak, dotarła długo oczekiwana paczka ze sklepu Casa Cenina!
Kupiłam wzór z białym kotem:



Spodobał mi się ten wzór, bo jest taki "rozmyty" i przypomina obraz namalowany na desce..
Do tego wzoru nabyłam farbowaną mulinę:

Rzecz najważniejsza i najdroższa niestety to płótno Antique Copper 32 (a n płótnie leżą guziczki:)

 A tu guziczki uporządkowane wg gatunku:)


I jeszcze jeden schemat wzoru, oczywiście z kotem, ale nie tylko!

I to tyle teraz  -  jak uzbieram troszkę pieniędzy to już wiem na co je wydam...

środa, 8 lutego 2012

Mikołajek nadmorski:)

Między kotem z lutego a tym marcowym wyhaftowałam zawieszkę z roślinką, która podobno rośnie nad morzem. Tłumacząc napis z angielskiego dowiedziałam się, że nazywa się mikołajek nadmorski, czyż nie uroczo?
A wygląda tak:


Wzór z Crosstitchera, materiał Lungana 25, nici DMC, błękitny guziczek sztuk jeden oraz kawałek niebieskiego sznureczka. Wszystko:)

sobota, 4 lutego 2012

Lutowy kot ... gotowy!!!

Proszę jak mi szybko poszło, wczoraj wieczorem zakończyłam haftowanie lutowego kota i postawiłam kilka krzyżyków w kocie marcowym.
Bardzo się cieszę, że poszło mi tak sprawnie, bo wiecie jaki miałam "spruty" początek :(


Kot Walentynka.. oto trochę szczegółów:

Nie sądzę,  żebym takie tempo utrzymała do końca roku, ale mam nadzieję, że nie wykluje się z tego UFO:)