Tuż po kocie chciałam uspokoić oczy i palce - postanowiłam wyhaftować coś na Lunganie. Czy pamiętacie mikołaja nadmorskiego ? To w tej samej serii był inny sympatyczny kwiatuszek, też go wyhaftowałam jako zawieszkę.
Dodałam również guziczek, ale napisać co to za kwiat, to już nie mogłam... A dlaczego? Bo zaczęłam haftować za nisko i się normalnie nie zmieściłam... ale ze mnie trąba - jakbym pierwszy raz się wzięła za wyszywanie.
Oto kwiat z daleka:
I z bliska
Marzec już jutro,wracam więc do kociego SALA - szczegóły wkrótce!
Piękny kwiat na żółtej słonecznej kanwie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPięknie :) Śliczna wiosenna zawieszka.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kwiatuszek =) A na tej żółtej kanwie prezentuje się idealnie.
OdpowiedzUsuńbardzo wiosennie ;)
OdpowiedzUsuńśliczny, taki wiosenny
OdpowiedzUsuńwiosno przybywaj... mam nadzieję że Twoja kwiecista zawieszka przywoła wiosnę do nas :-)
OdpowiedzUsuńSlicznie wyszlo! A napisem sie nie przejmuj, kichac go!
OdpowiedzUsuńDziekuję Wam dziewczyny za te miłe słowa i polecam Lugane - cudnie się na niej haftuje!!!
OdpowiedzUsuńPrześliczna zawieszka ;o)
OdpowiedzUsuńwidzę, że u ciebie już wiosna :) piękna poduszeczka
OdpowiedzUsuńŚliczności:)
OdpowiedzUsuń