Trudno mi się z tym pogodzić - od wczoraj mój Hugon, już tam jest...

piątek, 22 czerwca 2012
Hugon poczekaj tam na mnie...
"Żadne niebo nie będzie niebem jeśli nie powitają mnie tam moje koty"
Trudno mi się z tym pogodzić - od wczoraj mój Hugon, już tam jest...
Poczekaj tam na mnie kochany, Pani kiedyś przyjdzie i znowu będzie nam idealnie.
Trudno mi się z tym pogodzić - od wczoraj mój Hugon, już tam jest...
niedziela, 17 czerwca 2012
Jednak 1 x 1
Walczę! Haftuję drugi obrazek z Wiśniowego Sala jedną niteczką przez jedną niteczkę lnu.
Oczu trochę żal..., ale efekt jest fajny i chyba warto!
A tutaj widać prawdziwy kolor mojego płótna:)
Zostałam "wywołana do tablicy" ws 11 pytań przez Mysię
Oczu trochę żal..., ale efekt jest fajny i chyba warto!
A tutaj widać prawdziwy kolor mojego płótna:)
Zostałam "wywołana do tablicy" ws 11 pytań przez Mysię
1. Horror czy komedia? - komedia, ale taka jak "Nietykalni"
2. Tygrysek czy Kłapouszek? -Tygrysek
3. Matematyka czy polski? - polski
4. Rajstopy czy skarpetki? - rajstopy
5. Spódnica czy spodnie? - spódnica
6. Kawa czy herbata? - herbata
7. Schody czy winda? - niestety winda:(
8. Włosy upięte czy rozpuszczone? - rozpuszczone
9. Boże Narodzenie czy Wielkanoc? - Boże Narodzenie
10. Czas czy pieniądz? - czas
11. Światło świec czy ciepło kominka? - światło świec
i przez AnioleQ7
i przez AnioleQ7
1. Książka czy Film? - książka!!!!
2. Czerwony czy Niebieski? - niebieski
3. Język Angielski czy Język
Niemiecki? - angielski
4. Szpilki czy Koturny? - szpilki
5. Pizza czy Spaghetti? - spaghetti
6. Chipsy czy Lody? - lody
7. Komedia czy Horror? - powiedziałam już Mysi:)
8. Dance czy Disco Polo ? - bbbbrrr nic w tym stylu - kocham rocka!
9. Kawa czy Herbata? - powiedziałam już Mysi:)
10. Pies czy Kot? - kot:):):)
11. Pedantka czy Bałaganiara?- pedantka
Wybaczcie, ale ja pytań zadawać nie będę:)
Wybaczcie, ale ja pytań zadawać nie będę:)
wtorek, 12 czerwca 2012
Kot kwietniowy i ... balkonowy:)
Dzisiaj w roli głównej dwa koty, ten z Kociego Sala i mój osobisty kot Hugon - miłośnik kwiatów:)
Kot kwietniowy zabezpieczony parasolem i przeciwdeszczowym płaszczykiem rusza w świat w towarzystwie ślimka.
Oto on:
A to mój Hugon na balkonie - prawdziwy z niego ogrodnik, dogląda swój ogródeczek i od czasu do czasu coś skubnie, chociaż wie, że nie wolno!
Pa! Lecę haftować i ... kibicować!!!
Kot kwietniowy zabezpieczony parasolem i przeciwdeszczowym płaszczykiem rusza w świat w towarzystwie ślimka.
Oto on:
A to mój Hugon na balkonie - prawdziwy z niego ogrodnik, dogląda swój ogródeczek i od czasu do czasu coś skubnie, chociaż wie, że nie wolno!
Pa! Lecę haftować i ... kibicować!!!
sobota, 9 czerwca 2012
Wisienka i drobne zakupy:)
Jestem pomiędzy Wiśniowym i Kocim Salem... Chciałam haftować już obrazek nr 2 z Wiśniowego, ale boję się, bo haftuje się tam jeden na jeden, czyli krzyżyczki będą drobniusieńkie, nie chcę się pomylic, zaczynajac w złym miejscu, czekam, co pokaże organizatorka, czyli Mysia.
Wyhaftowałam jednak prawie cały napis, wisienki (są urocze moim zdaniem) i trochę następnej rameczki..
Kupiłam też kilka mulinek, plastikowe bobinki, nową naklejki z numeracją DMC i igły nr 28, bo najszybciej gdzieś giną :(
Oczywiście jakość towaru sprawdza Marcel:)
Wyhaftowałam jednak prawie cały napis, wisienki (są urocze moim zdaniem) i trochę następnej rameczki..
Kupiłam też kilka mulinek, plastikowe bobinki, nową naklejki z numeracją DMC i igły nr 28, bo najszybciej gdzieś giną :(
Oczywiście jakość towaru sprawdza Marcel:)
piątek, 1 czerwca 2012
Kwietniowy kot i niesamowity Jacek!
Trochę mnie nie było... I tak bywa, ciężki okres w pracy i jakieś dodatkowe zajęcia wieczorem:(
Ale był też wyjazd na spływ kajakowy (pierwszy w życiu!). Spłynęłam rzeką Różycą, nie wpadłam do wody i nie musiałam nawet wiosłować - pełniłam rolę sternika, mówiłam tylko mężowi "w lewo", "w prawo" " wyrównaj do środka" i było super:):):)
Moje hafciarskie osiągniecie ostatnich dni to kwietniowy Salowy Kotek... Ma już parasol i nabiera powolutku kształtów:)
Wczoraj wieczorem byłam na spotkaniu z Jackiem Hugo - Baderem. Wieczór był niezapomniany! Ile niesamowitych opowieści: było ciekawie i wzruszająco i zabawnie.... Wracałam do domu jak na skrzydłach, chyba mi nawet przeziębienie przeszło, które już się do mnie dobierało...
Oczywiście zdobyłam autograf w "Dziennikach Kołymskich"!!!
Reportaże pana Jacka polecam!!!
Ale był też wyjazd na spływ kajakowy (pierwszy w życiu!). Spłynęłam rzeką Różycą, nie wpadłam do wody i nie musiałam nawet wiosłować - pełniłam rolę sternika, mówiłam tylko mężowi "w lewo", "w prawo" " wyrównaj do środka" i było super:):):)
Moje hafciarskie osiągniecie ostatnich dni to kwietniowy Salowy Kotek... Ma już parasol i nabiera powolutku kształtów:)
Wczoraj wieczorem byłam na spotkaniu z Jackiem Hugo - Baderem. Wieczór był niezapomniany! Ile niesamowitych opowieści: było ciekawie i wzruszająco i zabawnie.... Wracałam do domu jak na skrzydłach, chyba mi nawet przeziębienie przeszło, które już się do mnie dobierało...
Oczywiście zdobyłam autograf w "Dziennikach Kołymskich"!!!
Reportaże pana Jacka polecam!!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)