Wróciłam pełna dobrych wspomnień... - Bieszczady są naprawdę piękne i chciałbym tam jeszcze wrócić!
Haftu nie przybyło bardzo dużo, ale jednak:
Efekt będzie dopiero, kiedy wszystko będzie miało kontury, tak jak biedroneczka:)
A tu miłe wspomnienie z jednodniowej wycieczki do Lwowa - oczywiście kocie:)
Po powrocie byłam na zakupach i zobaczcie co kupiłam w EMPIKU:
Miłego haftowania dziewczyny - nawet w tych upałach:)

sobota, 28 lipca 2012
piątek, 13 lipca 2012
Nowy haft i... w drogę!
Rozpoczęłam pracę nad nowym haftem.
To druga odsłona z cyklu "o przyjaźni" Pierwszy obrazek można obejrzeć tutaj - haftowałam go w zeszłym roku będąc na gorącym południu Europy. Tym razem wyhaftuję te dwie kobietki:
Troszkę już "wydziobałam" :)
Ta praca pojedzie ze mną w Bieszczady! To moja pierwsza wyprawa w tamte strony i bardzo, ale to bardzo się cieszę i nie mogę się doczekać!
Ech, nawet jak pogoda nie dopisze, to mam haft i ksiązki - będzie cudnie:)
Do zobaczenia za 2 tygodnie!
To druga odsłona z cyklu "o przyjaźni" Pierwszy obrazek można obejrzeć tutaj - haftowałam go w zeszłym roku będąc na gorącym południu Europy. Tym razem wyhaftuję te dwie kobietki:
Troszkę już "wydziobałam" :)
Ta praca pojedzie ze mną w Bieszczady! To moja pierwsza wyprawa w tamte strony i bardzo, ale to bardzo się cieszę i nie mogę się doczekać!
Ech, nawet jak pogoda nie dopisze, to mam haft i ksiązki - będzie cudnie:)
Do zobaczenia za 2 tygodnie!
niedziela, 8 lipca 2012
Metryczka dla Piotrusia - koniec:)
Skończyłam haftować metryczkę, dla Piotrusia:
Oczywiście ważna będzie oprawa, ale to już musimy omówić z mamusią Piotra:)
Haft wykonałam na Lunganie 25 ct, kolor nr 618 muliną lnianą DMC.
Oczywiście ważna będzie oprawa, ale to już musimy omówić z mamusią Piotra:)
Haft wykonałam na Lunganie 25 ct, kolor nr 618 muliną lnianą DMC.
środa, 4 lipca 2012
Metryczka dla Piotrusia i książki na wakacje:)
Haftuję metryczkę dla Piotrusia, synka mojej przyjaciółki Moniczki.
Wybrałam bardzo delikatny wzór, mam nadzieję, że się spodoba.
Z myślą o dwutygodniowym wyjeździe i pozostałej części lata wzniosłam stosik z książek, które zamierzam przeczytać:)
Wybrałam bardzo delikatny wzór, mam nadzieję, że się spodoba.
Z myślą o dwutygodniowym wyjeździe i pozostałej części lata wzniosłam stosik z książek, które zamierzam przeczytać:)
poniedziałek, 2 lipca 2012
Wiśnie i ptaszyna... zakupy
Ciężko mi bez mojego kochanego kota Hugona, szczególnie w domu, kiedy widzę go we wszystkich ulubionych miejscach...
Uporałam się jednak z drugim obrazkiem z Wiśniowego Sala. Moja wersja odrobinę odbiega od oryginału, ale chyba nikt nie zauważy tych pomyłek, tylko ja:)
Całkiem fajnie haftowało mi się drugą cześć tego wzoru, bo zdecydowałam się się na zakup lampy ze szkłem powiększającym. Pajacując na lnie 1 x 1 to naprawdę ogromna pomoc - polecam!
Oto moja lampa:
Zakupy robiłam w włoskiej Casa Cenina i zdecydował się jeszcze na guziczki i na mały magnesik (oczywiście z kotem!), na który kładę igłę, kiedy muszę zmienić nici itp. One wtedy dziwnie giną, nie?
Powoli myślę, już o wakacyjnym wyjeździe, o wzorach, które zabiorę i o tym jak do walizy upchnąć, tą lampkę..:)
Uporałam się jednak z drugim obrazkiem z Wiśniowego Sala. Moja wersja odrobinę odbiega od oryginału, ale chyba nikt nie zauważy tych pomyłek, tylko ja:)
Całkiem fajnie haftowało mi się drugą cześć tego wzoru, bo zdecydowałam się się na zakup lampy ze szkłem powiększającym. Pajacując na lnie 1 x 1 to naprawdę ogromna pomoc - polecam!
Oto moja lampa:
Zakupy robiłam w włoskiej Casa Cenina i zdecydował się jeszcze na guziczki i na mały magnesik (oczywiście z kotem!), na który kładę igłę, kiedy muszę zmienić nici itp. One wtedy dziwnie giną, nie?
Powoli myślę, już o wakacyjnym wyjeździe, o wzorach, które zabiorę i o tym jak do walizy upchnąć, tą lampkę..:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)