Koniec historii, możecie zobaczyć jak owce poszalały na wiosnę:
Całość miała być ukończona w zeszłym tygodniu, ale przeceniłam swoje siły i na domiar złego, taki ze mnie łoś, że wyhaftowałam pieska w niewłaściwym kolorze! Coś mi się nie podobało, dręczyło.., co ten piesek taki blady, no blady, blady, bo pomyliłam numery muliny... musiałam pruć i to całego od łapek aż do uszu, przeszło godzina pracy "w plecy" :(
Piesek w niewłaściwym kolorze - zaraz będę pruła:
Piesek nr 2 - brązowy.
Całość wyhaftowana na lnie naturalnym Belfast 32, wzór Madame Chantilly, mulina DMC.
I jasny tez był śliczny ;o) Przepiękny pozytywny obrazek ;o)
OdpowiedzUsuńPrześliczny haft :) Wzory Madame Chantilly są słodkie. I te urocze królisie przy rozwieszonym pranku. ;)
OdpowiedzUsuńCałość wygląda fantastycznie! Czuć wiosnę, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny obrazek! przypomina mi mojaulubiona ksiazke "Sprawiedliwosc owiec" :-)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się Twoja praca , ciągle brakuje mi czasu na takie motywy i ten len! Jestem ciekawa ile takich obrazków zmieści się na tym kawałku który kupiłaś? A czym robiłaś krateczki?
OdpowiedzUsuńpiękny haft! mi też bardziej pasuje ten brązowy piesio:) całość wygląda świetnie!
OdpowiedzUsuńsuper historyjka :) a piesek rzeczywiście coś blady był :)
OdpowiedzUsuńFajny obrazek z ekstra historyjką:) A blady piesek też nie dawałby mi spokoju:) Brązowy lepiej pasuje.
OdpowiedzUsuńTen samplerek mnie oczarował i zniewolił! Ja też taki chcę!!! Kocham te owce w kropki!
OdpowiedzUsuńW kropeczki jeszcze ładniejsze :))) Kocham kropeczki :)
OdpowiedzUsuńcudne owce i piesio nawet blady też! :)
OdpowiedzUsuńRozkoszny hafcik! Z psami to tak jest, nie ma to jak koty.;)
OdpowiedzUsuńBardzo pozytywny obrazek :)
OdpowiedzUsuńŚwietny hafcik!! Od razu wywołuje u mnie uśmiech:))
OdpowiedzUsuń