Nowa zakładka gotowa, co dziwne nie ma na niej kota....
Bardo lubię gawędy doktora Kruszewicza o ptakach, których można wysłuchać w każdy piątek w radiowej "Trójce". Kiedy ukazała się książkowa wersja tych audycji postanowiłam ją kupić. I pomyślałam, że czytając tą książkę muszę mieć odpowiednią zakładkę. Wzór znalazłam sobie w 290 numerze "Cross Stitechera".
Wygląda na to, że wyhaftowałam osiem syczków, prawda ?
Zakładka została wykonana na kanwie 14-stce w kolorze pistacjowym (kolor właściwy jest widoczny na dwóch pierwszych zdjęciach).
Tak mnie haftowane ptaki wciągnęły, że to nie jest moje ostanie słowo w temacie pierzastych - szczegóły w następnym poście.
Z tego powodu, że stoimy u progu dwóch letnich miesięcy, proszę rzucić okiem na moje wakacyjne plany czytelnicze :
Aha, bardzo dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim postem i informuję, że druty których brakowało w hafcie zostały dorobione ! :)

niedziela, 28 czerwca 2015
niedziela, 21 czerwca 2015
Druty, sówki... itp.
Skończyłam wzór, który ma ozdobić etui na druty. Niestety teraz kiedy zrobiłam fotki na bloga, zobaczyłam, że bohaterka mojego hafu... nie trzyma w rękach drutów !
Co za niedopatrzenie - muszę to poprawić!
Tu widać wyraźnie, że ona nie ma drutów !!! Jak poprawię ten błąd, to pozostanie mi "tylko"uszycie etui i to jest dla mnie prawdziwe wyzwane..
A jeśli chodzi o sówki, to będzie nowa zakładka do książki.
W tym momencie zbrakło mi muliny nr 840 - jutro pędzę do pasmanterii :)
Co za niedopatrzenie - muszę to poprawić!
Tu widać wyraźnie, że ona nie ma drutów !!! Jak poprawię ten błąd, to pozostanie mi "tylko"uszycie etui i to jest dla mnie prawdziwe wyzwane..
A jeśli chodzi o sówki, to będzie nowa zakładka do książki.
W tym momencie zbrakło mi muliny nr 840 - jutro pędzę do pasmanterii :)
niedziela, 14 czerwca 2015
Chusta gotowa ..
Ostatnio prawie tylko druty, druty tak bardzo chciałam skończyć chustę enterlac!
Udało się, jest gotowa:
Na chustę zużyłam prawie dwa 100 g motki wełny Lang Yarns Jawoll Magic (70 % virgin wool, 30 % polyamide ).
Kupiłam już surowy jedwab na kolejną chustę, ale to będzie coś znacznie bardziej skomplikowanego i trochę się obawiam, czy sobie poradzę...
Jeśli chodzi o haft to postanowiłam zająć się następnym motywem z książki "La Marcierie" , to wzór który zdobi etui na druty.
To etui naprawdę mi się przyda, mam więc nadzieję że praca pójdzie mi szybciej, jak tylko w Poznaniu skończą się imprezy, którymi jestem zainteresowana : Ethno Port i Festiwal Teatralny Malta - prawie co wieczór wychodzę z domu , więc robota hafciarska troszkę leży:(
Udało się, jest gotowa:
Na chustę zużyłam prawie dwa 100 g motki wełny Lang Yarns Jawoll Magic (70 % virgin wool, 30 % polyamide ).
Kupiłam już surowy jedwab na kolejną chustę, ale to będzie coś znacznie bardziej skomplikowanego i trochę się obawiam, czy sobie poradzę...
Jeśli chodzi o haft to postanowiłam zająć się następnym motywem z książki "La Marcierie" , to wzór który zdobi etui na druty.
To etui naprawdę mi się przyda, mam więc nadzieję że praca pójdzie mi szybciej, jak tylko w Poznaniu skończą się imprezy, którymi jestem zainteresowana : Ethno Port i Festiwal Teatralny Malta - prawie co wieczór wychodzę z domu , więc robota hafciarska troszkę leży:(
Subskrybuj:
Posty (Atom)