czwartek, 24 listopada 2011

Żółty koteczek i Wyspy Owcze:)

Znalazłam w moich starszych pracach malutkiego żółtego koteczka. Moim zdaniem ma sporo uroku, a leżał jako "szmateczka". Uszyłam (chociaż w szyciu to słaba jestem..) maleńką zawieszkę.

 Foto drugiej strony:)

 Kotek bliżej...


Wczoraj po południu w ramach akcji, która ma propagować czytanie  książek w środkach transportu publicznego (mnie nie trzeba zachęcać, bo zawsze to robię:)). jechałam starym zabytkowym autobusem marki Jelcz tzw. "ogórkiem":) 
W autobusie odbyło się spotkanie literackie pt" Czy na Wyspach Owczych są tramwaje?" z Maciejem Wasielewskim współautorem książki "81:1 Opowieści z Wysp Owczych". Wieczór był przemiły, oczywiście nabyłam książkę i zdobyłam autograf :)



A haftuję teraz takie małe obrazeczki czarną mulina -  będą cztery:

9 komentarzy:

  1. Koteczek uroczy, ja tez jestem kiepska w szyciu i zawsze chętnie przygladam sie pracom tych które też nie maja w tej materii doświadczenia.. aby co nieco ściągnąć ,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kocia zawieszka ślicznie :) Wcale nie widać, że nie umiesz szyć :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Słodka ta zawieszka. A niedociągnięć wcale nie widać. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiły mnie strasznie te ciemne obrazki ;o) hmmm co to będzie ;o)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fiu fiu a coz to bedzie z tych obrazeczków? Bardzo fajna zawieszka:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Idealna zawieszka, uwierz potrafisz szyć. A ciemne obrazeczki - tajemnicze....

    OdpowiedzUsuń
  7. Dziękuję za komentarze!!! Co zrobię z tymi czarnymi obrazeczkami, to jeszcze nie wiem..:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo lubię jednokolorowe hafty.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Bardzo jestem wdzięczna za każde pozostawione tu słowo !