piątek, 16 grudnia 2011

Trzeba uważać:)

Święta za progiem... już myślę o tych pysznościach jakie przygotuję, ale nie chciałabym skończyć jak te myszki:


Tyle zjadły, że padły:):):)



Hafcik z tych wyhaftowanych.... ho, ho a może jeszcze dawniej - leży w kartonie:)

8 komentarzy:

  1. Jestem zakochana w tych myszkach- rewelacyjne, kochaniusie,chyba mi się śnić będą :) jeśli chcesz się ich pozbyć chętnie kupię:) Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
  2. HI hi Rewelacyjne myszki, już niedługo my tak będziemy wyglądać po odejściu od Świątecznego stołu;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeslodkie myszki...niejednej osobie to czeka w swieta...

    OdpowiedzUsuń
  4. hahahahaha, przesłodkie i rozbrajające :-))) Teraz trzeba im podać Xennę Extra, bo tej białej to chyba brzusio już pęka :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha ha jakie Kochane ;o) moja rodzinka w święta wygląda dokładnie tak samo ;o)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ulcia - odezwę się!
    Wszystkim dzięki za miłe słowa!!!
    A po świętach zlegniemy jak te myszy...:):)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wesoły haft, biedne te myszunie ;)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo jestem wdzięczna za każde pozostawione tu słowo !