Na początku tego roku wyhaftowałam Mikołaja, ale czekałam żeby pokazać go w odpowiednim czasie.
A że jutro 6 grudnia... oto mój Mikołaj, otoczony... kotami!!!
U mnie nie może być inaczej:)
Wzór pochodzi z firmy Dimensions, kanwa 14 - stka, nici DMC.
Haftowało się bardzo miło,chociaż pomyliłam kolory na jednym kocim futerku..., ale o tym wiem tylko ja:)
ale ładnie i kocio :)
OdpowiedzUsuńPiękny obrazek.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiekny hafcik
OdpowiedzUsuńPięknie wyhaftowane i uroczy wzorek. Ale czy ten Mikołaj się przebrał za bałwana ? ;)
OdpowiedzUsuńNo dobra, to gdzie ten mikołaj, bo ja widzę bałwanka:P Hafcik super, tylko po cholerę czekałas do teraz, żeby pokazać???? :P
OdpowiedzUsuńCudny wzór i wykonanie. Jak mogłaś tak długo wytrzymać z pokazaniem go światu??!!
OdpowiedzUsuńAaa kotki 2X2 :)
OdpowiedzUsuńSuper obrazek.
Wspaniały obrazek ;o) cierpliwa jesteś że wyczekałaś ;o)
OdpowiedzUsuńFajny obrazek :)
OdpowiedzUsuńPrzcudny Mikołajek:)
OdpowiedzUsuńDrogie moje bystre koleżanki od igły... ja to powinnam sobie chyba kupić mega okulary, albo puknać się mocno w główkę, przecież to BAŁWAN tak jak moje miłe zauważyłyście!!!
OdpowiedzUsuńCo ja miałam na myśli to ja sama nie wiem, może jak dla mnie ktoś jest na czerwono odziany, to juz musi byc Mikołaj... Jej uśmiałam się sam z siebie... i tak jak Piegucha pisze, po cholerę trzymałam tego bałwana w ukryciu??
A wiem! Mrozu nie ma (u nas) i nie chciałam żeby mu się podwozie roztopiło:)
Fantastyczny jest ten mikołajowy bałwan:))
OdpowiedzUsuń