sobota, 28 lipca 2012

Po urlopie.

Wróciłam pełna dobrych wspomnień... - Bieszczady są naprawdę piękne i chciałbym tam jeszcze wrócić!
Haftu nie przybyło bardzo dużo, ale jednak:



 Efekt będzie dopiero, kiedy wszystko będzie miało kontury, tak jak biedroneczka:)


A tu miłe wspomnienie z jednodniowej wycieczki do Lwowa  - oczywiście kocie:)


Po powrocie byłam na zakupach i zobaczcie co kupiłam w EMPIKU:


Miłego haftowania dziewczyny - nawet w tych upałach:)

7 komentarzy:

  1. Widać postępy:) Super zakupy, a urlopik mam nadzieję, że udany:)

    OdpowiedzUsuń
  2. jak szybciutko leciszz tymi krzyzykami, pieknie wyglądają

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie, że już wróciłaś. W hafciku postępy całkiem spore :). I jakże by mogło kota zabraknąć....
    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Przepięknie się zapowiada ten hafcik :) A zakupki też super :)
    Pozdrawiam, bede zagladac :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj znowu!:D A zakupy super, sama też się muszę wybrać:p

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję ogromnie za miłe komentarze - miło, że do mnie zaglądacie!

    OdpowiedzUsuń
  7. ale już widać fajowe kolorki :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo jestem wdzięczna za każde pozostawione tu słowo !