Rzuciłam się na ten hafcik, bo tak bardzo mi się podoba!
Paryż.. ach, Paryż! Wzór jest prosty, wiec praca idzie piorunem:)
Niestety nie miałam lnu idealnie w takim kolorze jak sugeruje producent (czyli blado różowym) i haftuję na lnie obrazkowy w kolorze kości słoniowej, ale myślę, że też będzie ładnie.
Szczególnie cieszy mnie ta praca, bo w przyszły piątek do Paryża właśnie polecę i chociaż byłam tam już 3 razy, to radość jest ogromna!
A może ktoś zna adresy sklepów xxx w Paryżu ? Byłabym wdzięczna za namiary!
A Gienka i Marcel ? Cóż i tak bywa:
Marcyś od czasu do czasu robi taki "odgłos paszczą", a tak naprawdę nigdy nie zrobił jej krzywdy:)
Prześliczny ten wzorek i piękny tworzysz hafcik - jak zwykle :). Co do Paryża - uwielbiam i już. Byłam tam bez mała 30 razy i to jest zdecydowanie miasto, do którego zawsze chętnie wrócę.... ale sklepów robotkowych niestety tam nie znam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :D
Dziękuję za komentarz. Paryż x 30? Zazdroszczę! Tak to miasto naprawdę przyciąga..., jest wyjątkowe!
Usuńśliczne kotki ^^ aczkolwiek mam nadzieje, że się "dogadają" :)
OdpowiedzUsuńparyski haft śliczny!
Dzięki za komentarz!
UsuńKoty sporo się razem bawią i ogólnie nie jest źle,jednak Marcel bywa zazdrosny o swoje ulubione miejsca i o nas.. Myślę, że z czasem przestanie na nią "fukać".
Hafcik przeuroczy - Paryża zazdroszczę, byłam tam tylko raz i marzę o powrocie. Któraś z blogerek była niedawno i pokazywała zdjęcia jednego hafciarskiego sklepu, postaram się sobie przypomnieć, kto zacz. A kotki: cóż, trzeba młodszej od czasu do czasu pokazać, gdzie jej miejsce.;)
OdpowiedzUsuńCudne! A wzorek znam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńTak wzorek jest popularny i ja nie mogłam się opanować - też go kupiłam:)
Mnie tam do Paryza nie gna, bylam we Fracji, objechalismy cale lazurowe wybrzeze lacznie z wloska czescia, ale o Paryz nie zahaczylismy:P Ale ciekawi mnie co tam u zabojadow kupisz w sklepach? :)
OdpowiedzUsuńMilej podrozy i czekam na relacje!
Piegucho do Paryża niech Cię jednak pogna przy okazji, bo naprawdę warto! Czy coś kupię to zobaczymy.. (ciekawe co tam mają, nie? - Stanów i tak nie przebiją jestem pewna).
UsuńDziękuje za życzenia miłej podróży, bo latać to ja nie lubię.. to mi się te życzonka od Ciebie bardzo przydadzą:)
Jakaś relacja pewnie będzie - obiecuję.
Bardzo uroczy wzorek! W Paryżu chętnie bym odwiedziła sklep Les Brodeuses Parisiennes :) a także sklep który niedawno pokazywała Alina z blogu "Malinowa" :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarz i info o sklepach, zaraz będę szukać i w googlach i na mapach satelitarnych. Cenię sobie ten wynalazek, możną obejrzeć miejsca na całym świecie i zaplanować wszystko, sporo dowiedzieć się o okolicy:)
UsuńO, zazdroszczę tych paryskich pasmanterii:) Moje marzenie to mulina Atalie, u nas niedostępna, ślicznie cieniowana, w wielu takich wzorach z serii jak Twoja śliczna Paryżanka:)
OdpowiedzUsuńJak mi się uda, to będę szukała właśnie tej muliny. Jakie to cudne, że ludzie sobie przekazują bezinteresownie tyle ciekawych informacji.. Dziekuję!
UsuńBędziesz w Paryżu ?????????:))))))))))) ale zazdroszczę, nie mam pojęcia gdzie tam sklepy z xxx , ale wykupiłabym wszystkie francuskie gazetki ze wzorami!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńOj będę, będę, ale tylko 3 i 1/2 dnia.., a w weekend sklepy zamknięte, więc nie wiem czy dotrę do tego wymarzonego sklepu (namiary już mam z bloga "Malinowa"!!!)
Usuńno wiesz...nieładnie tak chwalić się wycieczką do Paryża....niektórzy zadroszczą:(
OdpowiedzUsuńwzorek,który wyszywasz,La Parisienne,ja wyszyłam już dwa razy :D
moim marzeniem jest taka wycieczka,więc bądź dobrą człowieką i przywieź coś cudnego.
a przy okazji,nie znamy się (hihi). Lidzia jestem. i zapraszam do mnie na oglądanie moich paryskich hafcików
Miło mi Lidziu, że wpadłaś do mnie - ja zaraz odwiedzę Ciebie i jestem ciekawa Twoich Paryżanek:)
OdpowiedzUsuńPodróż do Paryża - to tak miła sprawa, że trudno utrzymać język za zębami:):)
A czy coś hafciarskiego kupię, to nie wiem - starać się będę na pewno!
Hafcik wyjątkowy:) Udanego wyjazdu życzę:)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miły komentarz!
UsuńPiękna paryżanka!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu do Paryża!
Koniecznie pochwal się zakupami po powrocie!!
Ja kiedyś byłam w Lyonie. Tam jest taki sklep DMC Creative czy coś takiego. Spędziłam w nim, razem z kuzynką męża, trzy godziny. Wszystko było cudne oprócz koszmarnych cen :P
Rok temu byłam w tym sklepie :) Jest wspaniały i masz racje strasznie drogi, ale oko nacieszył :)))
UsuńDziękuje za komentarze. No właśnie te paryskie ceny... ale możne chociaż się napatrzę:)
UsuńKoty świetne!
OdpowiedzUsuńA hafcik super :)
Gratuluję wyjazdu do Paryża !
O sklepach ciut pisałam pod moim ostatnim postem.
Bardzo Ci dziękuję za wizytę!
Pozdrawiam
Fanka Paryża :)
Piękny hafcik, życzę miłego wypoczynku w Paryżu i udanych zakupów
OdpowiedzUsuńDziękuje za komentarz, jeżeli coś kupię, to na pewno nieskromnie się pochwalę:)
Usuń