Są postępy w pracy nad kotem, jest już cały ogon i nawet odrobina konturów (okolice okularów)
Jeśli chodzi o kocie nieszczęście, to dostało imię Zosia i .... zostanie z nami!
Marcel jakoś się socjalizuje i mam nadzieję, że w przyszłości dwie dziewczyny, nie będą mu przeszkadzać.
Zosia ma około 6 miesięcy i oprócz braku oka nic jej nie dolega!
Gienia jest bardzo zadowolona - jest z kim poszaleć - tutaj leżą zmęczone po biegu:)
Koty są wspaniałe, wszystkie!
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś kotkę z jednym okiem - ktoś wyrzucił maleństwo, schorowane zagłodzone znalazłam pod śmietnikiem ... była ze mną długo.
Praca nad haftem Tobie idzie całkiem szybko:)
W moim "kaligrafie" odwrotnie , brakuje mu części ogona i tego nad czym siedzi ... jasne kolory na jasnym tle najlepiej mi sie haftuje w świetle dziennym , tyle że czas na haft mam dopiero wieczorem i tak mi się to wlecze ...
Dziekuję Alinko za dobre słowo dotyczące kotów - Zosi bez oka na pewno będzie u mnie dobrze i mi będzie dobrze z nią!
UsuńMasz rację przy tym hafcie oczy się strasznie męcżą, ale walcze! Nie mam szans na haftowanie w świetle dziennym, pracuję i też dopiero wieczory mam wolne:(
Damy rade! :)
UsuńKotom!
Wyglądają obie cudownie! Gratuluję nowego lokatora!:)A haft przybrał błyskawicznie, jest rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńDziękuję Promyku za wszystkie miłe słowa! Nowy lokator juz skradł nasze sarca:)
UsuńKochana cudownie że kotka zostanie z Wami ;o) Na pewno będzie szczęśliwa ;o)
OdpowiedzUsuńTak u mnie koty mają rajskie życie i ciesze się, że jej los tak się odmienił:)
UsuńPiękna kocia rodzinka!!:):) Haft wygląda coraz ładniej:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo!!!
UsuńAle słodkie masz kociaki :)
OdpowiedzUsuńIwoniu jak mogłaś nie powiedomić mnie o nowym domowniku ! . Zosia jest cudna i na pewno będzie miała u Ciebie jak w raju :)
UsuńJuż zawidomiłam!!! A tyle się działo....
UsuńUściski!!!
Haft coraz piękniejszy, muszę przyznać że to jeden z moich ulubionych Nimue, ale spoglądając na schemat przeraziłam się ilością pracy :) Gienka i Zosia są cudowne! a Ty i Twój mąż Iwonko macie ogromne serca. Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńDzięjkuję za miłe słowa!!!Haft wart jest wysiłku, sama nie mogę sie doczekać efektu końcowego!
UsuńA Zosia musiala zostać, jest kochana!!! I mam nadzieję, że kot Marcel w końcu też pokocha swoje kocie koleżanki:)
urocze kotki
OdpowiedzUsuńwidać Zosia przypadła Marcelowi do gustu :) albo doszedł do wniosku, że zakłada mały haremik :p
najważniejsze, że wszystkie futrzaki się dogadują :)
Idealnie jeszcze nie jest, Marcele czasmi fuka, ale wierzę że będzie dobrze i pokocha swoje dziewczyny:):)
UsuńŚliczny haft i kotki oczywiście też:)
OdpowiedzUsuńKot coraz ładniejszy! Futrzaki są świetne! Dobrze, że się dogadują!
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! Robię wszystko, żeby koty się dogadały...:)
Usuńwspaniale:)))))))) cieszę się, widać jakie są szczęśliwe:)
OdpowiedzUsuńJa też się cieszę, że tak się ta historia skończyła! Fajnie mieć trzy koty:) Ale czwartego na pewno mieć nie będę...
UsuńAleż masz wesołą ekipę Iwonko :) Przekaże Kubie, że jak na razie Antoninka zostaje singielką :) Wszystkiego dobrego dla kociej zgrai i moc głasków :)
OdpowiedzUsuńTak mam i jak na razie mówię stop! Trójka to juz stadko:)
UsuńA to się Kubuś ucieszy... (może Antonina też?)