Zajączki, zajączki wszędzie zajączki.. oj musiałam na chwilę zmienić temat i z radością wyszyłam backstitche na marcowym kotku z Kociego SALA.
To rezultat mojej pracy:
Trochę szczegółów:
A wracając do zajęcy, to muszę pokazać jeszcze te wyhaftowane na lnie.
Oto ostatnia zajęcza parka:)
To tyle tym razem - miłego haftowania tej wiosny!
Śliczniutki kociaczek =) A króliczki słodziutkie =) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńkociak sliczny...zajaczki cudne...bardzo podobaja mi sie tulipanki przy zajaczkach...
OdpowiedzUsuńŚwietny koci haft.Zajączki na lnie prezentują się bardzo fajnie.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKocurek jak zwykle niesamowity ;o)
OdpowiedzUsuńKotek - bardzo fajny wzór, króliczki - extra, ślicznie dodałaś kwiatuszki:)
OdpowiedzUsuńurocze :)
OdpowiedzUsuńKocur boski a królisie słodziachne:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Dziękuję bardzo za wszystkie miłe słowa!
OdpowiedzUsuńŚliczny kocurek:)
OdpowiedzUsuńŚlicznie się prezentuje :)
OdpowiedzUsuń