To taka chałupka marzeń...
Pokazuję ją z wielkim sentymentem, bo wyhaftowałam ją wiele lat temu, kiedy nie było dobrze zaopatrzonych sklepów pasmanteryjnych, sklepów internetowych itp. Taki zestaw z kanwą, wzorem, nićmi itd. to było marzenie i byłam przeszczęśliwa, kiedy go zdobyłam.
Myślę, że haftowałam go jakieś 6 miesięcy...
Dzisiaj widzę w tej pracy wiele niedoskonałości, ale musiało minąć kilkanaście przehaftowanych lat:)
Myślę, że rama do obrazu powinna być w innym kolorze:(
Jakość zdjęcia nie jest rewelacyjna, szyba jednak przeszkadza...
Powinny być wyszyte kontury, ale wtedy wdawało mi się, że to zbędne!
Gdybym haftowała go teraz byłby o niebo lepszy:)
Dziwię się,że nikt nie skomentował tego zjawiskowego obrazu!
OdpowiedzUsuńCudny - haftowałam już wzory Marty Bell i wiem, jakie są pracochłonne!
OdpowiedzUsuń