Umęczona styczniowym kotem szybko poszukałam czegoś tak prostego, że samo się samo wyhaftowało...
Jedno popołudnie stawiałam krzyżyki, drugiego wieczora zszyłam:)
Z jednej strony tak:
A z drugiej tak:
Przesadziłam z tymi guzikami ? ... Może odpruć?
Ale tak mi się chciało przyszyć jakiś guziczek.....:)
Materiał na którym haftowałam to Lugana 25 kupiona w Hobby Studio.
Czekam na paczkę ze sklepu http://www.casacenina.com/ i ciągle jeszcze jej nie ma!
Bardzo fajny haft.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚliczny maluszek. A guziczki wyglądają bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuńdla mnie super!i guziczki wcale nie przeszkadzaja
OdpowiedzUsuńProste i fajne, calosc wyglada super.
OdpowiedzUsuńŁadniutkie :) razem z guziczkami oczywiście! :)
OdpowiedzUsuńSuper! Ale ja bym chyba przyszyla tylko jeden guziczek, lubie jak jest asymetria:)
OdpowiedzUsuńfajniutkie! guziki niech zostaną, pasują :)
OdpowiedzUsuńUrocze guziczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komentarze - guziki raczej zostaną:) Ale w przyszłosci za radą Pieguchy pomyśle też o asymetrii..
OdpowiedzUsuńeee zostaw guziki. Fajne są no i skoro nie mogłaś powstrzymać się przed ich dodaniem to to na pewno jest znak, że powinny tam zostać. Bardzo ładnie wyszła Ci ta poduszeczka
OdpowiedzUsuńGuziczki fajniutko pasują, cudeńko powstało:)
OdpowiedzUsuńGuziki zostaną na 100%!!!
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podoba - proste maleństwo a takie śliczne ;o) No i guziki superaśne ;o)
OdpowiedzUsuń