czwartek, 30 czerwca 2011

Będzie zakładka!

Jesienna taka, ale nie mogłam czekać na opadające liście za oknem, tak mi się spodobała, że musiałam zaraz zabrać się do pracy

Wzór znalazłam u Pieguchy zachwyciłam się i zabrałam do dzieła. Zakładeczkę zszyłam jak biscornu, włożyłam do środka sztywną folię, muszę jeszcze zszyć u góry (jak widać) i może dodać wstążeczkę...?
Kanwa 18 - stka, nici DMC Color Variations

środa, 29 czerwca 2011

Szałowa babcia..:)

A jak kiedyś będę babcią, to będę taka wesoła jak ta obywatelka co pędzi na rowerze:)


Wzór chyba z Crosstitchera... trochę to było dawno i nie pamiętam ( o proszę, czyżby skleroza???)


Bardzo podoba mi się optymistyczny napis, kwiaty i kolory całości.


Jak to u mnie bywa najczęściej, haft jest nie oprawiony i leży w segregatorze:(

poniedziałek, 27 czerwca 2011

Następny kot Magaret:)

Kotów pani Margaret Sherry nigdy dość!
Nastepny kociak, którego wyhaftowałam:


Ten kotek bardzo przypomina mojego Hugona, który też jest taką puchatą żywą zabawką:)


Kotuś... motylkiem zauroczony


Obrazek jest oprawiony, troszkę wisiał na ścianie, teraz leży w kartonie:(

środa, 22 czerwca 2011

Moje pierwsze kocie stado

Wyhaftowane 100 lat temu, a może i dawniej, teraz absolutnie nie zwróciłabym uwagi na ten wzór, ale wtedy, kiedy trudno było o jakiekolwiek wzory z kotami...
Zdobyłam go i "wydziobałam" bardzo z siebie zadowolona. A koty są raczej nieciekawe, mają nienaturalny wygląd pyszczka, no może z wyjątkiem rudaska i kotka w typie birmańskiego. A ten pierwszy od prawej, koszmar jakiś w dziwnej pozie...:(
Oczywiście kanwa jak nie kanwa... oj ciężko się haftowało.


Zbliżenie na dość znośnego rudaska


Najładniejsze oczka... (kiedyś będę miała kota z takimi oczami - taki mam plan:)

 
Pers... oj pozostawiający dużo do życzenia...


Jak można się domyślić tan haft nie doczekał się oprawy i leży sobie w kartonie, a ja czasami na niego patrzę i myślę, że początki we wszystkim są trudne, brak człowiekowi krytycyzmu i doświadczenia...

poniedziałek, 20 czerwca 2011

Pani Lato!

Dzisiaj pierwszy dzień lata, więc postanowiłam pokazać jedna z trzech pór roku, które kiedyś wyhaftowałm   - tak, tak tylko trzech, bo nie udało mi się zdobyć jednego wzoru:(
Pani Lato (i nie mam na myśli żony prezesa PZPN)!


Niestety całość powstała na marnej jakości kanwie, co chyba widać, ale takie były czasy, że trudno było kupić prawdziwą Aidę:(


Pani Lato po kolanach w makach...


I ptaszyna tu i tam...


Przepraszam - ostatnio troszkę zaniedbałam bloga i haftowanie też (przez 3 dni nie miałam igły w reku!), ale cały weekend już od piątku żyłam koncertem Ethno Port, który już od kilku lat odbywa się w Poznaniu. Chociaż dusza we mnie zdecydowanie rockowa, to na Ethno Port chodzę zawsze, bo można posłuchać niesamowitych dźwięków z całego świata. Wiem, że często nasz kraj odwiedzają zespoły z innych obszarów kulturowych, ale na Ethno Port są gwiazdy najwyższego formatu światowego, organizatorzy festiwalu niekiedy kilka lat starają się o sprowadzenie danego artysty.
W tym roku jak zwykle było przecudnie... najwięcej wrażeń dostarczyły mi zespoły z Indii, Pakistanu i Ukrainy. Niesamowity był też występ polskiego projektu RUTA z pieśniami buntu i niewoli XVI - XX w, śpiewali wokaliści min. z Moskwy i Dezertera, a teksty.., cóż aktualne do dzisiaj...
Zapraszam za rok na Ethno Port do Poznania!

piątek, 17 czerwca 2011

Wakacje piramidka i drobiażdżek:)

Zbudowałam już sobie z książek bibliotecznych i własnych wakacyjną  piramidkę literacką:) Zobaczymy czy przez dwa letnie miesiące przeczytam wszystkie... ale już się na to wyzwanie cieszę:)


Ale, żeby "postawić" również jakiś haftowany krzyżyk w tym poście prezentuje maleństwo, które wyhaftowałam niedawno dla mojej koleżanki Marysi:


Było zamówienie na coś z odrobiną zieleni, to jest!
Zawieszka jest malusia wyhaftowana na kanwie 18 - stce, nici DMC, wzór z Cross Stitchera


Wisi podobno na kluczu od szafy:)

środa, 15 czerwca 2011

Koty w błękicie.

Jak zobaczyłam ten wzór w sklepie needel & art wiedziałam, że muszę go wyhaftować!

Obrazek oprawiłam... niestety sama i po czasie lekko się "poluzował", a haft musi być naciągnięty na maksa, żeby było ładnie. Koty zostały zdjęte ze ściany i czkają, aż nabiorę ochoty, żeby wszystko zrobić jeszcze raz..:(

Trochę szczegółów:





Mam bardzo miłe wspomnienia związane z haftowaniem tych kociaków ( i jednej myszki:)), bo większość zrobiłam będąc na wakacjach w Bukowinie Tatrzańskiej, a w górach jest przecież najcudowniej na świecie!!!

poniedziałek, 13 czerwca 2011

Słoń i to nie jeden!

Piramida kolorowych słoni... Fajne są, prawda?


Wyhaftowałm je po powrocie z wyprawy w świat, gdzie miałam okazję na słoniu jechać (bujało i do ziemi było daleko... , ale ogólnie pięknie!)


Wzór pochodzi z starszej angielskiej gazetki, kanwa 14-stka, nici DMC


A jak jestem w słoniowym temacie, to zapraszam do Poznania, gdzie mamy w ZOO, piękną duża słoniarnię ze wspaniałymi lokatorami:)

czwartek, 9 czerwca 2011

Mała m:)

Maleńka matrioszka... Popełniłam takie dwie, ale jedną podarowałam koleżance Moniczce, bo była w trakcie czytania arcydzieł literatury rosyjskiej.
Ta została ze mną:)


Matrioszka w zbliżeniu na maksa...


Musze się pochwalić, że patrząc na tył zawieszki zobaczymy to samo - pracowicie wyhaftowałam dwa razy ten sam wzór (co generalnie jest nudne, ale warte wysiłku!)
Wzór z CrossStitchera, kanwa czarna 18-tka, nici DMC.

środa, 8 czerwca 2011

Co wisi na ścianie - odcinek nr 9

Pręgowany kocurek, który siedzi w oknie:)



Wzór z bardzo starej gazetki (chyba angielskiej), nawet nie pamietam!

Obrazeczek wisi, chociaż chyba od czasu jego powstania wyhaftowałam kilka ładniejszych kotów...

piątek, 3 czerwca 2011

Wiśnie dla Ady:)

Moja Ada (dziecko osobiste:)) lubi wiśnie w każdej postaci... na strojach, jako biżuterię, na ciele... (tatuaż) itd. więc wyhaftowłam jej taki obrazek:


Wzór z Crossstitchera, kanwa 14 - stka, nici oczywiście DMC


 Wisienka w zbliżeniu:


Obrazeczek nawet znalazł swoje miejsce na ścianie.. powinnam go właściwie umieścić w cyklu "co na ścianie wisi"...
Myślę, że byłaby też z tego ładna podusia - zawieszka, może kiedyś wyhaftuję ten wzór jeszcze raz.

środa, 1 czerwca 2011

Miały być karteczki...

Z tego miały być karteczki, wysłane do kogoś z życzeniami, ale nie są..
Wzory ze starszego numeru Crosstitchera (wczoraj dostałam najnowszy numer, oj nie podoba mi się to co teraz prezentują)


Trochę szczegółów:




Nigdy nie wykonałam takiej prawdziwej kartki z haftem:(
Ale może kiedyś sie odważę...