niedziela, 27 stycznia 2013

Słoniki


Te słonie zostały wyhaftowane dawno temu (i pokazane w starszym poście), poleżały sobie w segregatorze, a teraz zrobiłam z nich zakładkę do książki dla mojej siostry Joli.



A mój kot - pisarz już prawie gotowy. Myślę, ze w nadchodzącym tygodniu będę na mecie:)
Kotka Zosia zadomowiła  sie u nas.


A  tu Gienka śpi... i to słodko!



niedziela, 20 stycznia 2013

Postępy...

Są postępy w pracy nad kotem, jest już cały ogon i nawet odrobina konturów (okolice okularów)


Jeśli chodzi o kocie nieszczęście, to dostało imię Zosia i .... zostanie z nami!
Marcel jakoś się socjalizuje i mam nadzieję, że w przyszłości dwie dziewczyny, nie będą mu przeszkadzać.
Zosia ma około 6 miesięcy i oprócz braku oka nic jej nie dolega!
Gienia jest bardzo zadowolona - jest z kim poszaleć -  tutaj leżą zmęczone po biegu:)



poniedziałek, 14 stycznia 2013

Kocie nieszczęście


Prawdziwe kocie nieszczęście, które minimum 4 dni błąkało się głodne i zziębnięte  po klatce 10 piętrowego bloku. Znalazła ją moja córka i nie mogła przejść obok tej koteczki bez oka obojętnie. Jest u nas od wczoraj. Ale nie może zostać!
Marcel z trudem toleruje Gienkę, chyba następnej koteczki nie wytrzyma..
Kota nie ma oka, ale ogromne serce - jest najbardziej przytulastą koteczką jaką widziałam, kontaktowa, odważna, mruczy jak traktor i tuli się, tuli... (to chyba nie człowiek pozbawił ją oka, bo się nie boi). Bezbłędnie trafia do kuwety - więc musiała być w jakimś domu!
Dzisiaj pójdę z nią do veta na oględziny i odrobaczenie...
Proszę niech ktoś ją przygarnie, bo nie mogę jej zawieść do schroniska!
Mieszkam w Poznaniu, może ktoś jest z mojej "okolicy" ???


niedziela, 13 stycznia 2013

Marny oprawca...

Tak, z oprawianiem moich haftów nie idzie mi za dobrze. Mam kilka prac oprawionych przez profesjonalistów, a te oprawione moimi łapkami to nie zawsze udane produkcje :(
Oto ostanie moje"dzieła"
Ten pierwszy uważam jednak za całkiem udany


Ten już nie... zielona łączka na dole nie jest w linii równoległej do ramki :(


A tu już totalna katastrofa, - haft nie jest dobrze naciągnięty ( poprawię!)


A mój obecnie haftowany kot nabiera kształtów, ma już głowę!


sobota, 5 stycznia 2013

Kocie sprawy..

Kota piszącego w księdze przybywa !


Jak zrobię kontury, będą z tego piękne łapki:)

A co u moich kotów?
Gienka  zawsze blisko - tutaj gramy w "Chinczyka", a Gienka poluje na kostkę pod szklanym blatem stołu:



A Marcyś może pochwalić się swoją zdrową dolną szczęką, bo ostatnio chorował na... koci trądzik (!), ale już wszystko dobrze :)