Trochę o górach… czyli o książce „Upadek” Simona Mawera. Książkę przeczyłam z przyjemnością, ale bez zbytniej ekscytacji… rzecz traktuje o męskiej przyjaźni, trudnych relacjach męsko - damskich w uczuciowym trójkącie, a właściwie i czworokącie….. O trudnych życiowych wyborach i tajemnicy sprzed lat… Nic odkrywczego, ale…
Akcja książki obfituje w opisy wspinaczek wysokogórskich, fascynacji głównych bohaterów trudnymi, niebezpiecznymi górskim szlakami i tym co skłania ludzi do wypraw w wysokie góry, pomimo tego, że często za swoją pasję płacą najwyższą cenę… Autor bardzo dobrze poradził sobie z tym tematem i ja kompletny laik w tym temacie, czytałam te fragmenty z wielkim zainteresowaniem!
„Upadek” może nie powala, ale czyta się miło, dobra książka na przykład na długą podróż… gdzie może się zdarzyć sąsiad rozmawiający non stop przez komórkę.. i jak tu się skupić i przeczytać coś poważniejszego?
Wyboru tej ksiązki dokonałam po przeczytaniu nowszej ksiązki tego autora „Przestrzeń za szkłem”. która jest zdecydowanie lepsza, ale ogólnie w mojej skali oceniam „Upadek” na 4/6
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Bardzo jestem wdzięczna za każde pozostawione tu słowo !