czwartek, 14 lipca 2011

Zakładka - koniec!

W końcu dobrałam wstążeczkę i zszyłam jesienną zakładkę do książki:)


W środku sztywna folia, będzie można wyprać:)


Dawno nie było nic o moich ukochanych kotach... proszę:
Był plan, żeby poprasować, żelazko, deska, pranie, ale proszę chwila nieuwagi i...



Jeszcze widok z lotu ptaka:)

Ostro haftuję "Koty na werandzie", ale nie wiem czy przed urlopem udam mi się skończyć:(
To oczywiście nie znaczy, że wyruszam na wypoczynek bez robótki, taki urlop byłby całkowicie bez sensu! "Ciągnę" ze sobą zestaw do haftu nie raz pół świata, czym wzbudzam szczere zdziwienie wśród towarzyszy podróży, którzy jadą ze mną pierwszy raz:)
Tym razem zabiorę jakieś drobne wzory do samochodu (bo nie jestem kierowcą) i coś większego do haftowania wieczorami...

6 komentarzy:

  1. Zakładka śliczna i muszę się zgodzić, koty są cudowne! ^ ^

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny patent z tą folią do zakładki no i już teraz wiem skąd ta miłość do kociaków :).

    OdpowiedzUsuń
  3. KOTY! KOTY! KOTY!
    Pozdrowienia od Antoniny :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak mi miło, że moje kociska wzbudziły wasze zainteresowanie! MIAAAUUU:)
    A gruba folia do zakładki - to najlepsze co wymyśliłam w tym temacie:)

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczna jesienna zakładka !!! super kolorek dobrałaś

    OdpowiedzUsuń

Bardzo jestem wdzięczna za każde pozostawione tu słowo !