poniedziałek, 17 października 2011

O puszystym kotku...

Wróciłam z Wiednia, gdzie cudnie było, dużo słońca, piękne zabytki i gdzie spędziłam niezapomniane chwile z przyjaciółkami. Oczywiście, że zabrałam mały podróżny hafcik i.... Ale miało być o kocie! Puszysty kotek Margert Sherry prezentuje się tak:


 "Nie jestem gruby... jestem puszysty" Też tak myślę, mam w domu taka puszystą kocinę i kompletnie nie zgadzam się z weterynarzem mojego kota, który twierdzi, że mój Hugon jest trochę za gruby... Ale wracając do tego wyhaftowanego:



 To tyle w sprawie puszystego, teraz myślę już poważnie o świątecznym SALu, pędzę haftować...

10 komentarzy:

  1. kotek jest cudowny !! I faktycznie nie jest gruby tylko puszysty :) !!

    OdpowiedzUsuń
  2. Kot puszysty i pełen wdzięku!Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Weterynarz jest po prostu źle wychowany, bo jest niegrzecznie mówić na kogoś że jest gruby :) Kotek faktycznie trochę puszysty, ale za to uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Absolutna rewelacja - jak to zawsze w wypadku Kociaków :).

    OdpowiedzUsuń
  5. Dzięki za miłe słowa pod adresem puszystego!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hafcik boski!! Az widać tę puchatość:))

    A kotka (własnego) pogłaszcz ode mnie i daj mu coś dobrego:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje koty tulę, głaszczę itd. bez końca.. Są tuż obok zawsze: kiedy haftuję, czytam, gotuje, sprzatam, śpię.... żyjemy sobie razem bosko!!!

    OdpowiedzUsuń

Bardzo jestem wdzięczna za każde pozostawione tu słowo !