Było to wyzwanie Scheepjes CAL 2017 - moja pierwsza w życiu tak duża praca na szydełku, dumna jestem że dałam radę, pokonałam trudności, jestem zadowolona z efektu końcowego.
Oczywiście szal nie jest idealny, jest kilka błędów i niedoskonałości... ale sobie wybaczam.
Widok z lotu ptaka - inaczej się nie da:
I kilka zbliżeń:
Test miękkości - Marcel i jego łapki :)
Sporo wełenki zostało z całego zestawu:
Dziekuję za wszystkie komentarze dotyczące właśnie szala i moich wakacji w Rumunii - jesteście przemiłe !
Teraz zdecydowanie wracam do haftu :)
Niesamowity :)
OdpowiedzUsuńCudny!! Zazdroszczę, wspaniała praca i wspaniały szal, niech Ci służy!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńSuper jest! A tez takie piękne kolory wełny Ci jeszcze zostały, to bierz się jeszcze za coś ;)
OdpowiedzUsuńWspaniały! Po prostu wspaniały! :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i nie mogę się napatrzeć, jest fantastyczny!
OdpowiedzUsuńRewelacja, arcydzieło :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBombowy! Jakie tam niedoskonałości...:) Rumunia? Coś mnie ominęło, wracam do przeszłości.:)
OdpowiedzUsuńFantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńThis is absolutely gorgeous! Well done!! Marcel knows it is super.♥
OdpowiedzUsuńTeraz wracasz do haftu? A na tym szalu to nie bylo haftu? No i gdzie zdjecie na modelce? :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę niebanalny szal!
OdpowiedzUsuńEfekt przepiękny :-)
rewelacja! po prostu WOW
OdpowiedzUsuńmi się najbardziej podobał test Marcela :))))) cudne kocię! ale szal niesamowity, ile czasu i energii w niego włożyłaś!! te kolory są przecudne, tworząc go miałaś koloroterapię :)))
OdpowiedzUsuńPiękny i wyjątkowy szal!!!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny szal, wyjątkowy, oryginalny, no jestem zachwycona!!!
OdpowiedzUsuńPerfect inspiration :) and what attention to detail! I admire and congratulate.
OdpowiedzUsuńดูหนังออนไลน์